Malarstwo – Marek Okrassa w Domu Wiedemanna

Obrazy Marka Okrassy przenoszą wzrok daleko ku chmurom i nieznanemu, ale jednocześnie kierują go ku otwartym drzwiom eleganckich hoteli wielkich metropolii. Malarz zaprasza widza w podróż ku błękitnemu morzu, ku przestrzeniom nieba, które człowiek może dotknąć z nowoczesnego aeroplanu. Świat portretowany przez Okrassę to La Dolce Vita – oto gdzieś echa dyskusji dystyngowanych ludzi, mieszkańców Rzymu lub Wenecji – są słyszalne. Dźwięki szkła kieliszków z winem, głośniejszy śmiech, riposty, rozwlekłe analizy dotyczące doczesności, ale i też marzeń, iluzji. Wielkie Piękno zaklęte w kunsztownych strojach kobiet i towarzyszących im mężczyznom w garniturach. Może ich rozmowy nie są trywialne, może właśnie w białych rękawiczkach czarujących gestów i uśmiechów wyrażają o sobie najgorsze zdanie. Zapach perfum, drogie limuzyny zaparkowane pod stuletnimi masywnymi bryłami hoteli czy ambasad, jachty u przystani, dźwięki koncertu na flet poprzeczny, śmiechy, muślinowe zasłony w wysokich oknach – oto portretowane kadry.

Wystawa zatytułowana prosto Malarstwo składa się z dziewięciu obrazów malowanych akrylowym markerem i tradycyjną techniką olejną. Niektóre płótna mają charakter bardziej rysunkowy – chociażby Chmury. Artysta zakomponował w dwóch trzecich powierzchni dynamikę zmieniających się chmur na niebie, u samego dołu umieszczając maszyny lotnicze i ludzi. Na obrazie przeważa wyraźny rysunek cirrusów i cumulusów, wzrok dopiero po chwili kieruje się ku dolnej partii – płycie lotniska i kształtom prywatnego samolotu w wietrznym zmierzchu, na co wskazuje powiewający na silnym wietrze latawiec. Inny obraz, zatytułowany Hydroplan, również z dominantą zdecydowanej kreski markera ukazuje maszynę i inaugurację jej misji – bankiet poświęcony wodowaniu. A może jest zupełnie inaczej, może delektujący się winem uczestnicy przedstawienia nie są zainteresowani osiągnięciami techniki. Wręcz przeciwnie – zainteresowani są sobą. Swoim wytwornym wyglądem, zajęci są rozmowami – może o inwestycjach, podróżach, pięknym lecie u wybrzeża europejskiego kurortu… Na obrazie zatytułowanym Sesja fotografowana postać kobieca pozuje nieśmiało w wysokich, jasnych szpilkach. Stoi przed mistrzem ceremonii – fotografem. Pogoda jest bardzo wietrzna – i ten wątek powtarza się na obrazach prezentowanych na wystawie – na co wskazuje powiewająca część lampy błyskowej. Kobieta niczym postać kultu stoi tuż obok luksusowego auta w żółtych barwach. Jest to scena uwodzenia widza – świat szybkich samochodów i pięknych kobiet niejako wyjęty z magazynów lifestylowych został ujęty za pomocą kresek i kilku barw. Urlop przedstawia pasażerkę w przedziale pociągu, zajętą rozmową telefoniczną. Na stoliku stoi plastikowa butelka z napojem, tuż obok bohaterki leży na siedzeniu mała torebka. Kobieta wybiera się w podróż sama, w przedziale nie ma nikogo innego, ale jej rozmowa stanowi zapowiedź przyszłego spotkania. Podobny motyw – ludzi w podróży – przedstawia obraz zatytułowany Przedział. Oto dwie kobiety siedzące naprzeciw siebie w klaustrofobicznej puszce przedziału kolejowego zdają się być znudzone długą podróżą, na co wskazują ich na wpół leżące postawy. Marek Okrassa portretuje ludzi w codziennych sytuacjach, ale bawi się konwencją danego przedstawienia, wprowadza do niego kontrasty – zwykły pociąg przypominający drugą klasę podmiejskiego transportu nawiedzają postaci z innej scenerii – tej bliższej bywalcom uroczystych koncertów czy bankietów.

Ostatnie z opisywanych obrazów (Riva, Para, Wenecja. Bankiet, Wenecja. Flecistki) są malowane bardziej plamą niż linią i ukazują relacje ludzi. Są namalowane rozmowy, koncert czy postaci siedzące blisko siebie, ale ich emocje wyrażają odosobnienie. Pozorne pary tak naprawdę są nieznajomymi sobie ludźmi – metaforycznie ukazał Okrassa współczesną samotność, zagubienie w świecie pełnym bogactwa, pozorów. Portretowany świat wielkiej socjety odarty jest z fałszywych uśmiechów i blasku – pozostaje osamotnienie jednostki otoczonej zbytkiem. Świat Okrassy jest ukłonem wobec Edwarda Hoppera, który także ukazał samotność w wielkiej metropolii. O ile Amerykanin posłużył się światłocieniem, by wydobyć portretowane postaci, a resztę przedstawienia pozostawiając w mroku tajemniczych barów czy hotelowych pokoi, to polski malarz skupia się na scenerii pozłacanego świata i umieszcza drobne sylwetki ludzi na planie jakby realizowanego dopiero filmu.

Jest Malarstwo wystawą o wielkim świecie interesów, balów, rautów, wernisaży czy fotograficznych sesji z obecnością bohaterów tych przedstawień: dystyngowanych statystów, bywalców kulturalnych wydarzeń, podróżników, gości hotelowych, ludzi pozornie szczęśliwych, ale zmagających się z daną im życiową rolą.

W nagłówku obraz Marka Okrassy Chmury. Samolot, 2023, olej, akryl na płótnie 160×180 cm.